No ładnie... Minęło już
ponad 15 miesięcy od ostatniej publikacji na niniejszym blogu i końca tej
przerwy nadal nie widać. Dlaczego? Ano dlatego, że mnie moja wena twórcza
bezpowrotnie opuściła. Poszła na wakacje i jeszcze nie wróciła. Co siadam do
pisania Chaptera VIII, to zaraz zamykam worda i "rzucam go w kont".
Zwyczajnie słowa sklecić nie mogę. Masakra, mówię wam.
Gdy ten kryzys się
rozpoczął, całą winę zwalałem na złe samopoczucie i ogólne załamanie psychiczne
(pozwolicie, że nie będę wdawał się w szczegóły), ale teraz, doszedłem do
pewnego "strasznego" wniosku. Otóż, moich drodzy czytelnicy (o ile
ktokolwiek jeszcze tu zagląda i w dalszym ciągu wyczekuje newsa), może się mylę
i jeszcze jest nadzieja, ale wydaje mi się, że pisanie zwyczajnie przestało mnie
już interesować. Choć wszystkich zapewniam, że jeszcze coś tam piszę lub choćby
próbuję pisać, to w rzeczywistości od ponad 12 miesięcy niczego nowego nie
stworzyłem. To przykre, bo wiem, jak na mnie liczyliście, ale i mnie w końcu to
trafiło.
By nie powiedzieć,
"porzucam bloga" czy "zawieszam bloga", tym postem wam daję
nadzieję, a samemu sobie stawiam za zadanie powrotu do pisania. Pisanie... od samego
początku kierowało moim życiem rozrywkowym. Było moją życiową pasją. Można by
rzec, moją dziewczyną, albo wręcz, kochanką...
Mam ten sam problem...
OdpowiedzUsuńNa razie tylko czytam...
Chyba to przez to, że układa (w sumie to przestało) mi się w życiu i mi za dobrze :).
Pamiętam, że zawsze najwięcej pisałem jak nie miałem z kim pogadać itd. A teraz mi to po prostu nie potrzebne :)
Rzadko piszę komentarze, ale czekam na twoje rozdziały :)
Ps. Bloga kojarzę, ale i tak nie pamiętam o czym było opowiadanie xd.
Już przypominam. Historia opowiada o tym, jak młody Naruto dowiaduje się, że jego własny ojciec go nie chce, więc postanawia uciec z wioski i gdzieś sie zaszyć, gdzie na nowo rozpoczyna swoją życiową przygodę. Co było dalej, trzeba wszystko przeczytać od początku, a jest tego nie wiele, bo tylko VII odcinków.
UsuńNierób mi tego D; przecież ja tak wyczekuje następnego odcinka. Bo twoja historia mnie tak wciągnęła. Naprawdę chce wiedzieć co dalej! Życzę WENY!
UsuńCo moge powiedzieć czekam i bede czekał na nową nocie ;) a wena kiedyś wróci tak samo jak chęć pisania :) życzę jak najszybszego powrotu :)
OdpowiedzUsuńa ja już się bałam że porzucisz! Dzięki bogu ! w takim razie dzięki że dałeś znak życia i życzę weny! nie mogę doczekać się rozdziału.
OdpowiedzUsuńRei Ryuu
Witam,
OdpowiedzUsuńdrogi autorze mam nadzieję, ze jednak powrócisz do tego opowiadania z czasem bo historia jest naprawdę niesamowita
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Ja dzielnie czekam na następną notkę, bo bardzo podoba mi się ta historia. Jeśli naprawdę nie widzisz perspektyw by kontynuować "Kitsune no Komichi" (co bardzo mnie smuci), to myślę że mógłbyś się zastanowić nad współpracą lub przekazaniem komuś zaufanemu (i chętnemu) prawa do kontynuowania historii. Wolała bym jednak byś dostał ogromny napływ weny i zaczął pisać dalej!!! Życzę weny!
OdpowiedzUsuńCo mam Ci odpowiedzieć? Dziękuję, że pokładasz we mnie takie nadzieje, tego mi trzeba... wsparcia, ale z drugiej strony jest mi przykro, że już od dawna nic nowego tu nie wstawiłem. Okazuje się, że napisanie "dobrej" notki to ciężki kawałek chleba.
UsuńWitam, nominowałam cię w LBA. Jeśli masz ochotę zapraszam do wzięcia udziału :)
OdpowiedzUsuńhttp://slodkieuniwersum.blogspot.com/2015/07/lba-zostaam-nominowana.html
Pozdrawiam!
P.S. Ja tu nadal czekam na kontynuację i następny rozdział!
Zaczęłam pisać własne opowiadanie z Naruto: http://slodkieuniwersum.blogspot.com/p/blog-page.html
Chciała bym usłyszeć twoją opinię :)
Wierze w Ciebie, będę czekał nawet do 2017 ale i tak wierze. Oby moja wiara w czymś pomogł
OdpowiedzUsuńNadal czekamy! :D
OdpowiedzUsuńNie tracę nadziei i wciąż wyczekuję! :D
OdpowiedzUsuńWierzymy że wrucisz do pisania swojej opowieści.
OdpowiedzUsuńCzekamy cierpliwie 😁
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńhalo jest tam ktoś bardzo tęsknię za naszymi bohaterami... wróć tutaj...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Monika
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńopowiadanie jest niesamowite, proszę powróć do niego, bo chce poznać dalsze losy Naruto...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńkochany proszę choć się odezwij, bo ja tęsknię za tą historią... opowiadanie jest po prostu fantastyczne... chcę więcej...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Agnieszka